Miałem bardzo niemiłą przygodę w tym tygodniu. Na szczęście z happy endem. Wracałem sobie samochodem z Maracay, czyli takiego miasta położonego o mniej więcej 100 km od Caracas. Wiozłem dla mojego biura 4 nowe laptopy i 2 drukarki.
Już się zmierzchało gdy wjechałem do Caracas. Tuż po zjeździe z autostrady była alcabala, czyli taki tutejszy check-point. Sprawdzili dokumenty i kazali otworzyć bagażnik. Zobaczyli te komputery. Potem jeszcze mnie chwile potrzymali i potem puścili.
Przejechałem może 1000 metrów gdy z mój samochód otoczyły dwa motory. Na każdym po dwie osoby. Ten po mojej stronie miał w ręku pistolet. Zmusili mnie żebym się zatrzymał. Kazali wysiąść z samochodu poczym natychmiast pasażer z motoru wsiadł na moje miejsce i odjechali. Motory i mój samochód, a ja zostałem sam.
Na szczęście miałem w kieszeni komórkę. Nie wiem dlaczego bo zazwyczaj ją w samochodzie wyjmuje. Ale teraz tego nie zrobiłem na szczęście.
Najpierw zadzwoniłem po znajomego, który jak przyjechał stwierdził, że to na pewno robota policji. Że sprawdzają na check-poincie czy człowiek jest uzbrojony, czy wiezie coś ciekawego, a potem puszczają tą informację do czekających kawałek dalej wspólników.
Brzmiało prawdopodobnie. Zadzwoniłem więc do znajomego z ministerstwa spraw wewnętrznych, opisałem moją historię, zapytałem czy coś się da zrobić. Powiedział, że popyta.
Rano samochód stał pod moim domem, z komputerami i drukarkami w środku.
Cześć, dzisiaj szukając informacji na temat Wenezueli znalazłam twój blog.Chciałam ci zadać kilka pytań na temat tego kraju i bezpieczeństwa. Czy możesz mi podać swój adres mailowy? Mój to zuzpol@wp.pl
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam z Gdańska
Zuzanna
witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńponiższy tekst zamieściłem na innym bloogu dot. Caracas, ale jak zauważyłem, Twój bloog jste bardziej aktywny i częściej tu zagladasz, mozna się także dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy zatem kieruję moje pytanie jeszcze raz do Ciebie a zawarte jest w treści ponizej.
sorry, że zawracam głowę taka właśnie drobnostką
serdecznie pozdrawiam
Adam MF
fredro2008@wp.pl
xxxxxxxxxxxx
drodzy Państwo, obecni tu na forum mieszkańcy Caracas,serdecznie dziekuję za cenne informacje o tym mieście, do którego czuje sympatie, choć znam tylko z prasy i opowiadań, jest niebezpieczne to potwierdzają statystyki, niemniej zauroczony mieszkanka tego miasta usiluję do Niej wysłać kwiaty i tu mam problem, proszę o polecenie kwiaciarni, w której mogłbym kupić (zamówić) little lady orchideę o łacińskiej nazwie "Phalenopsis" - dostępna w Europie, wszelkie portale "flowers service" oferują róże bądż inne kwiaty a ja właśnie szukam "litte Lady", będę bardzo wdzięczny za cenną wskazówkę (muchos gracias) serdeczne pozdrowienia przesyła
Adam MF
informacje proszę kierować na adres: fredro2008@wp.pl